Przygotowanie materiałów do zajęć pochłania dużo czasu zwłaszcza gdy dbamy o to, aby indywidualizować naszą pracę z uczniem. Z pomocą wtedy przychodzi Twee - narzędzie zasilane sztuczną inteligencją, zaprojektowane tak, aby ułatwić nauczycielom języka angielskiego planowanie lekcji.
Przygotowywanie testów bywa żmudne i czasochłonne. Ale nie w czasach sztucznej inteligencji. Teraz to ona się tym zajmie, a Ty spożytkujesz wolny czas na coś bardziej przyjemnego.
Każdy z nas, nauczycieli ma mnóstwo pracy i nie zawsze jest czas na tworzenie własnych zadań, kserowanie kart pracy i szukanie nowych materiałów na lekcje.
Technologia, która nakłada obraz wygenerowany cyfrowo na świat rzeczywisty przyda się do nauki słówek, i nie tylko.
Wystarczy smartfon i zabawa gotowa.
Popularny obecnie termin, gamifikacja/grywalizacja, w odniesieniu do edukacji to prostu użycie gier w procesie nauczania. Grać czy nie grać na lekcji - oto jest pytanie. Ja odpowiadając na to pytania nie przeżywam hamletowskich rozterek.
Grafika Jernej Furman Flickr
Analogowe instrukcje do tworzenia map myśli zaczynają się mniej więcej tak: przygotuj kartkę papieru, na środku wpisz słowo-klucz, wyprowadź od niego nazwy kategorii, a od poszczególnych kategorii pojęcia niższego rzędu.
Proponuję kartkę papieru zamienić na wirtualną tablicę.
Quizizz czy Kahoot? Oto jest pytanie! Oba narzędzia są popularne i proste w obsłudze, wręcz intuicyjne. Oba podnoszą temperaturę zajęć i zwiększają efektywność nauczania. Jest jednak parę szczegółów, które robią różnicę...
Kto z nas nie zna wisielca - popularnej gry słownej, stosowanej z powodzeniem jako rozgrzewka na lekcjach? O jego skuteczności w nauczaniu języka obcego wiedzą nauczyciele, ale też rozpisują się badacze; łatwo znaleźć w sieci artykuły naukowe na ten temat.
Formułę jednego z najpopularniejszych telewizyjnych teleturniejów, Wheels of Fortune – w polskiej odsłonie znanego jako Koło Fortuny - z powodzeniem można zastosować na lekcjach języków obcych, zarówno stacjonarnych, jak i prowadzonych online.